Ostatni czwartek przed wielkim postem to jeden z ulubionych dni każdego łasucha. Już od rana ludzie stoją w długich kolejkach, żeby kupić jeszcze ciepłe pączki, ciastka i faworki. To jeden z niewielu dni w roku, gdy słowo ‘kalorie’ przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie. Jest to, tak jak Wielkanoc, od której jest uzależnione, święto ruchome. Jak wiadomo, podczas wielkiego postu należy powstrzymać się od tłustych potraw i zabaw, dlatego też Tłusty Czwartek to ostatnia szansa na porządne najedzenie się przed rozpoczęciem pokuty. Kiedyś był to początek całego tygodnia obżarstwa, jednak z biegiem lat zrezygnowano z tej tradycji i ograniczono się do jednego dnia.
Chociaż obecnie święto to nierozerwalnie kojarzy się z chrześcijaństwem, to jego początki sięgają jeszcze pogaństwa. Wtedy jednak objadanie się miało na celu uczczenie odejścia zimy i nastanie wiosny. Co ciekawe, poganie zajadali się pączkami ze… słoniną. Oczywiście ich pączki były robione z ciasta chlebowego i nie były pokryte lukrem, ale mimo wszystko chyba pozostaniemy przy współczesnych wersjach, które pojawiły się dopiero w XVI wieku. Wtedy dodatkowo wkładano do środka migdał lub orzech i osoba, która na niego trafiła, miała mieć zagwarantowane szczęśliwe życie (nie tylko rok!). Zresztą sam zwyczaj objadania się pączkami jest ściśle powiązany ze szczęściem. Mówi się, że jeżeli w Tłusty Czwartek nie zje się ani jednego pączka, to reszta roku pełna będzie niepowodzeń i zmartwień. Nie ma więc co ryzykować, lepiej na wszelki wypadek zjeść pączka lub pięć, w końcu zawsze można próbować szczęście pomnożyć.
Tłusty Czwartek obchodzony jest w Polsce, w niektórych rejonach Niemiec, a także przez Polaków na obczyźnie, ale nie znaczy to, że inne kraje nie mają podobnych świąt. Jednym z najsłynniejszych jest obchodzone we Francji, dzień przed Środą Popielcową, Mardi gras. Francuzi nie tylko jedzą w ten dzień słodkości, ale też urządzają różnego rodzaju festiwale i parady. Największym powodzeniem cieszą się wtedy Crêpes Suzette, czyli cieniutkie naleśniki z pysznym, pomarańczowym sosem.
Brytyjczycy z kolei w ostatni dzień karnawału obchodzą Shrove/Pancake Tuesday, czyli ‘naleśnikowy wtorek’. Jak sama nazwa wskazuje – głównie spożywa się naleśniki. W dawnych czasach pozwalało to na zużycie jajek, mleka oraz cukru, ponieważ podczas 40-dniowego postu odmawiano sobie nie tylko słodyczy, ale też nabiału. Pancake Tuesday to nie tylko okazja do zjedzenia nieprzyzwoitej ilości naleśników, ale także do poprawienia kondycji oraz koordynacji. W jaki sposób? Otóż częścią tradycji jest też pancake race, czyli bieg, podczas którego zawodnicy muszą na patelni podrzucać naleśnika. Pierwszy naleśnikowy bieg odbył się w 1445 roku i przetrwał nawet Wojnę Dwóch Róż. Dopiero II wojna światowa położyła mu kres, ale wskrzeszony został już w 1948, a dziś nawet dzieci mają swoje własne biegi. Kto wie, kiedy przyda im się ta umiejętność!
Szwecja (oraz Finlandia) nazywa ostatni dzień karnawału Fettisdagen i znów jest to tłusty wtorek. Zamiast pączków czy naleśników, Szwedzi zajadają się swoim tradycyjnym deserem, który z wyglądu przypomina nieco nasze ptysie. Na tym jednak kończą się podobieństwa, ponieważ semla składa się z bułki – początkowo wypiekanej z drobnej mąki (semila), która wypełniona jest masą migdałową oraz bitą śmietaną. Co ciekawe, różne szwedzkie miasta prowadzą ‘wojnę’ na semle. Nie rzucają się jednak słodkościami, a wymyślają coraz to różne formy podawania tego deseru, gdyż w oryginalnej wersji są one, jak i nasze ptysie, raczej nieporęczne. I tak w Goteborgu można znaleźć semle, które wyglądają, jak słodka wersja hot doga! Jeśli więc komuś znudziły się pączki i faworki, to w tym roku może zaserwować bliskim semle, większość z nich prawdopodobnie nigdy o nich nie słyszała!
Nasi bliscy sąsiedzi, Rosjanie, jako jedyni mocno trzymają się tradycji i świętują cały tydzień, co chyba nikogo nie zaskakuje. Rosjanie uważają, że każde święto należy hucznie obchodzić, gdyż dzięki temu cały rok będzie równie przyjemny. Podczas Maslenicy, bo o niej mowa, głównie je się naleśniki. Im cieńsze, tym lepsze. Przypominające delikatną koronkę, niemal przezroczyste naleśniki są powodem do dumy. Pierwszy naleśnik powinien wylądować w rękach osoby biednej, a główną ideą tego święta jest spotykanie się z przyjaciółmi oraz rodziną, wspólne spożywanie naleśników i dobra zabawa. Jeśli ktoś chce spróbować rosyjskiej kuchni, to najlepiej wybrać się do Rosji w środę podczas Maslenicy. Jest to bowiem dzień, w którym szczególnie koncentruje się na dobrym, tłustym jedzeniu. W ostatni dzień pali się kukłę Maslenicy, która symbolizuje zimę.
W 2017 Tłusty Czwartek będziemy obchodzić 23 lutego. Mówi się, że dobry pączek to ten, którego ciasto jest puszyste, a na zewnątrz widać jasną obręcz, która powstaje podczas smażenia i świadczy o tym, że drożdżowe ciasto zostało dobrze wyrobione i pięknie wyrosło. Prawda jest jednak taka, że pączek idealny to ten, który znajduje się w zasięgu naszych dłoni. Smacznego!
TransferGo
TransferGo is here to make your life easier. Whether you’re paying bills, supporting family, helping businesses or dealing with emergencies—we want you to be able to make fast, low-cost money transfers safely and securely. We want to make a tangible difference to your lives, reward your hard work, and help every one of you become more prosperous. How? By making global money transfers as simple as sending a text.